Wakacje na Mazurach - Obozy żeglarskie - Wypoczynek na Mazurach - Obozy sportowe
 

Szanty, piosenki żeglarskie i turystyczne.

   
[AHOJ ZAŁOGO]  [ALFABET BOSMAŃSKI]  [AMIGO]  [AUGUSTOWSKIE NOCE]  [BIAŁA SUKIENKA]  
[BILLY BOY]  [BOSMAN]  [CHŁOPCY AHOJ]  [CHŁOPCY Z ALBATROSA]  [CHWYTAJ ZA FAŁ]  
[CIĄG BULINĘ]  [CIAŁKO]  [CÓRKA RYBAKA]  [CZTERY PIWKA]  [DIABELNIE DŁUGI REJS]  
[DO MIKOŁAJEK]  [DZBAN WHISKY]  [DZIELNY ŻEGLARZ JOE]  [DZIŚ PRZYJECHALI ŻEGLARZE]  [FAJKA]  
[GDZIE TA KEJA]  [HEJ MAZURY]  [HEJ ŻEGLARZU]  [HEJ ŻEGLUJŻE ŻEGLARZU]  [HISZPAŃSKIE DZIEWCZYNY]  
[KABESTAN]  [KAPITANIE]  [KIWA JACHTEM]  [MARCO POLO]  [MARYNARSKIE PORTKI]  
[MAZURY]  [MORSKIE OPOWIEŚCI]  [MORZE NASZE MORZE]  [MY BONNIE]  [POD ŻAGLAMI ZAWISZY]  
[POŻEGNANIE LIVERPOOLU]  [PRZECHYŁY]  [SACRAMENTO]  [SERWUS PANIE CHIEF]  [STARA MAUI]  
[STRUNA ZA STRUNĄ]  [SZEKLA]  [TAWERNA POD PIJANĄ]  [WHISKY JOHNY]  [10 W SKALI BEAUFORTA]  
 
 
 
    CHŁOPCY Z ALBATROSA
 
    autor: nieznany

  1. Na manewry do Saint Marka
Przypłynęła marynarka,
Przypłynęła, hen, z dalekich, obcych mórz.
A, że knajpa była sławna
U starego ojca Pawła,
Więc tam śpieszy pięciu chłopców z Albatrosa.

a
a
A7
d
a
E   E7   a

 

  ref.

I ten pierwszy, co był chudy,
I ten drugi, co był rudy,
I ten trzeci, co bez przerwy wódkę chlał,
I ten czwarty, ten obdarty,
Co miał w górę nos zadarty
I co z czartem o swą duszę w kości grał!
I ten piąty - ten najmłodszy
Co w miłości był najsłodszy,
Co miał oczy jak diamenty czarne dwa.
Jak dziewczynie spojrzał w oczy
To od razu zauroczył
I mógł wtedy robić wszystko to, co chciał!

Każda jasno-, ciemnowłosa,
Śni o chłopcach z Albatrosa.
Z Albatrosa - bo tak statek ich się zwał!

a
a
A7
d
a
E   E7   a
a
a
A7
d
a
E   E7   a

d
a
E   E7   a

 

  2. A miał stary ojciec Paweł
Córkę wielce niełaskawą,
Piękną Lili, co nie chciała chłopców znać.
Aż pewnego dnia ujrzała,
Strach powiedzieć - pokochała
Wszystkich naraz pięciu chłopców z Albatrosa.

  ref.

I pierwszego, co był chudy...

Pokochała złotowłosa
Pięciu chłopców z Albatrosa.
Z Albatrosa - bo tak statek ich się zwał!


  3. Odpłynęli chłopcy nagle,
Znikły w dali białe żagle,
Płacze Lili, morze gorzkie od jej łez.
A wtem z dala mkną sygnały,
Że "Albatros" wpadł na skały,
Zatonęło pięciu chłopców z Albatrosa.

  ref.

I ten pierwszy, co był chudy...

Płacze Lili złotowłosa
Za chłopcami z Albatrosa.
Z Albatrosa - bo tak statek ich się zwał!


  4. Płacze Lili dniem i nocą,
Gwiazdy w niebie się migocą,
Wielkim falom wciąż przybywa Lili łez.
Lecz... nie mija roczek cały,
Dziadzio Paweł niańczy małych
Pięciu malców - nowy manszaft Albatrosa.

  ref.

A ten pierwszy - to jest chudy,
A ten drugi - to jest rudy,
A ten trzeci - jakby trochę wódki chciał,
A ten czwarty - ten obdarty -
Co ma w górę nos zadarty,
Już by z czartem o swą duszę w kości grał!
A ten piąty - ten najmłodszy -
Tak, jak ojciec, jest najsłodszy
I ma ślepka jak diamenty czarne dwa!
Jak dziewczynie spojrzy w oczy
To od razu zauroczy
I mógł będzie zrobić wszystko, co by chciał!

Nie płacz, Lili złotowłosa,
Rośnie manszaft Albatrosa.
Taki sam, jak tamten z dzikich skał!